Niejasna sytuacja eurodolara. Agencja Moody’s łaskawa dla Polski

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail

, Michał Majcherek, Nowoczesne Technologie

 

Piątek dość nieoczekiwanie przyniósł gorsze od oczekiwań odczyty makroekonomiczne zza oceanu oraz z Europy. Dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro wyniosła -0,1% mdm wobec prognoz na poziomie 0,3%. Z kolei tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w USA osiągnęło wartość 0,4% względem konsensusu na poziomie 0,6%. Mimo wszystko niniejsze rozbieżności raczej nie trapią rynku, bowiem ogólny stan obu gospodarek pozostaje naprawdę dobry. Tym niemniej, po kilku dniach pro – dolarowego sentymentu rynkowego, w piątek główna para walutowa poruszała się w kierunku północnym. Ruch ten niewątpliwie można interpretować jako uzasadnioną korektę, jednak ogólna sytuacja, w jakiej znajduje się najbardziej popularna para walutowa na świecie jest dość niejasna. Ryzyko polityczne nie determinuje już jej notowań. Ponadto, rynek zdyskontował zapowiedziane podwyżki stóp procentowych w Stanach, podczas gdy EBC podtrzymuje gołębią postawę. Zatem póki co, wydaje się brakować impulsów, które mogłyby nadać jednoznaczny kierunek głównej parze walutowej. Obecnie eurodolar znajduje się w okolicy 1,094. Najbliższy opór stanowi poziom 1,101, natomiast za wsparcie należy uznać okolice 1,085.

 

Tymczasem agencja Moody’s nieco przychylniej spojrzała w kierunku Polski. W piątek niniejsza instytucja podtrzymała rating kredytowy naszego kraju na poziomie A2 oraz podwyższyła jego perspektywę z ,,negatywnej” na ,,stabilną”. Mimo wszystko nie wydaje się, aby decyzja ta w istotny sposób wpłynęła na notowania złotego. Aktualnie para EUR/PLN oscyluje w pobliżu poziomu 4,215. Zatem eurozłoty pozostaje w krótkoterminowym układzie konsolidacyjnym o barierach na poziomie 4,24 i 4,187. Tymczasem para USD/PLN po korekcie i dwukrotnym odbiciu się od oporu na poziomie 3,89 ponownie kieruje się na południe. Obecnie mamy rejony 3,85. Za najbliższe wsparcie należy uznać poziom 3,811. Przełamanie będzie wyraźnym sygnałem do kontynuacji długoterminowego trendu spadkowego.     

 

W obecnym tygodniu inwestorzy skupią się przede wszystkim na licznych odczytach makroekonomicznych. Dzisiaj nad ranem poznaliśmy dane z Chin. Tempo wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej wyniosło kolejno 6,5% rdr oraz 10,7% rdr wobec oczekiwań na poziomie 7,1% i 10,6%. W kolejnych dniach warto zwrócić uwagę na dane ze strefy euro: indeksy ZEW, rewizję dynamiki PKB w pierwszym kwartale 2017 r. oraz dane dotyczące inflacji. Inwestorzy poznają również wiele istotnych wielkości z amerykańskiej gospodarki m.in. indeks Fed z Filadelfii, czy też dynamikę produkcji przemysłowej. Tymczasem w Polsce odbędzie się publikacja tempa wzrostu poziomu przeciętnych wynagrodzeń oraz danych na temat produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Na uwagę zasługuje także prezentacja protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Prezesów EBC. Z kolei w tym tygodniu polski organ odpowiedzialny za politykę monetarną (RPP) podejmie decyzję ws. stóp procentowych. Rynek nie oczekuje żadnych zmian.

 

Michał Majcherek, MM Prime TFI

 

 

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail