Jastrzębia Janet Yellen i paradoksalnie słabnący dolar

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail

 

 

Miniony tydzień to przede wszystkim okres wielu jastrzębich wypowiedzi członków FOMC, który został zwieńczony piątkowym, równie pro-restrykcyjnym wystąpieniem Janet Yellen. Szefowa Fed stwierdziła, że ,,kwestia dalszego dostosowania stopy funduszy federalnych byłaby właściwa?. Tym niemniej, w piątek dolar paradoksalnie stracił względem euro 1,1%. Niniejszy ruch wydaje się dość niezrozumiały, bowiem sygnały płynące z Rezerwy Federalnej zdecydowanie intensyfikują oczekiwania co do marcowej podwyżki stóp procentowych. Niewykluczone, że zwyżka eurodolara to realizacja zysków poprzedzająca kolejną falę aprecjacji amerykańskiej waluty. Warto podkreślić, że oprócz oczekiwanej marcowej decyzji FOMC, rynek, zgodnie z zapowiedziami Fed, spodziewa się dwóch kolejnych podwyżek. To w kontekście nadal ultra-ekspansywnej polityki monetarnej EBC stanowi solidny argument na korzyść dolara. Warto pamiętać, że dodatkowym paliwem może okazać się pakiet stymulacji fiskalnej, który ma zostać zaprezentowany przez Donalda Trumpa. Dotychczasowe zapowiedzi dotyczące owych reform są pozytywnie oceniane przez rynek, jednakże kluczowym pytaniem pozostaje: kiedy te zostaną oficjalnie przedstawione. Na początku dnia para EUR/USD powoli kieruje się na południe, toteż układ techniczny zaczyna przypominać ruch konsolidacyjny o ograniczeniach na poziomie 1,063 i 1,049. Zbliża się jednak posiedzenie FOMC (14 ? 15 marca), dlatego też nie wydaje się, aby niniejsza sytuacja miała trwać długo.

 

Tymczasem sytuacja na EUR/PLN pozostaje bez większych zmian. Eurozłoty oscyluje w rejonach 4,30, co oznacza, że póki co trend horyzontalny trwa w najlepsze. Górne ograniczenie znajduje się w okolicach poziomu 4,33, podczas gdy dolne w rejonach 4,273. Niemniej, piątkowa deprecjacja dolara względem euro znalazła swoje odzwierciedlenie w crossowym kursie USD/PLN. Tegoż dnia polska waluta umocniła się względem amerykańskiej o 0,9%. Obecnie para znajduje się w okolicy 4,06. Mimo wszystko również i ona de facto porusza się w konsolidacji o paśmie wahań 4,04 ? 4,10. Wiele wskazuje na to, że rynek znajduje się w fazie oczekiwania na kluczowe decyzje władz najważniejszych banków centralnych.  

 

W obecnym tygodniu kalendarium ekonomiczne jest bardzo interesujące. Na uwagę zasługują przede wszystkim banki centralne, EBC oraz NBP, które podejmą decyzje ws. stóp procentowych. W obu przypadkach rynek nie oczekuje żadnych zmian. Niemniej, inwestorzy skupią się zapewne na tradycyjnych konferencjach z udziałem prezesów niniejszych banków. Ponadto warto zwrócić uwagę na liczne odczyty makroekonomiczne np. na publikacje europejskiego indeksu Sentix, chińskiego bilansu handlowego oraz na porcję danych z największych europejskich gospodarek. Jednak w centrum uwagi znajdą się niewątpliwie piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy tzw. payrollsy.    

 

Michał Majcherek, MM Prime TFI

 

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail