Bankowość centralna w centrum uwagi rynku

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail

Łukasz Rozbicki, Nowoczesne Technologie

 

 

Po zwycięstwie Emmanuela Macrona we francuskich wyborach prezydenckich ryzyko polityczne w Europie zeszło na drugi plan. Co więcej, wiele wskazuje na to, że taki stan rzeczy może mieć charakter długotrwały. Nadchodzące wybory w Wielkiej Brytanii czy też w Niemczech okażą się prawdopodobnie co najwyżej źródłem krótkoterminowych zawirowań. Aktualnie nastroje rynkowe są naprawdę dobre, co jest pochodną m.in. bardzo solidnej kondycji gospodarki USA oraz strefy euro. W rezultacie uwaga rynku przeniosła się na bankowość centralną. W obecnym tygodniu odbyło się wiele wystąpień publicznych przedstawicieli Fed, które niezaprzeczalnie miały charakter jastrzębi. Na szczególną uwagę zasługują słowa Erica Rosengrena, który podkreślił, że ryzyko przegrzania gospodarki wzrosło. Następnie dodał, że w bieżącym roku stopy procentowe powinny zostać podniesione jeszcze trzy razy – do tej pory mówiło się o dwóch kolejnych podwyżkach. Zatem czerwcowe posiedzenie FOMC zapowiada się niezmiernie interesująco, zwłaszcza konferencja z udziałem Janet Yellen, bowiem jastrzębia decyzja Rady jest już niemal w pełni zdyskontowana – inwestorzy są przekonani, że właśnie wtedy FOMC po raz drugi w tym roku podniesie stopy procentowe. Tymczasem Mario Draghi w trakcie burzliwej debaty w holenderskim parlamencie bronił ekspansywnej polityki monetarnej EBC. Póki co, nic nie wskazuje na to, aby bank myślał o zacieśnianiu monetarnym. W efekcie nie stanowi zaskoczenia fakt, że na głównej parze walutowej mamy wyraźną zmianę kierunku notowań. Eurodolar odbił się od poziomu 1,101 i obecnie znajduje się w okolicy 1,087, która de facto stanowi istotne wsparcie. Przełamanie będzie wyraźnym sygnałem sprzedaży, choć najpierw nie można wykluczyć lekkiej korekty – realizacji zysków po ostatnich dynamicznych spadkach. 

 

Kwestie polityki monetarnej najważniejszych banków centralnych odcisnęły także swoje piętno na notowaniach polskiej waluty, która znajduje się w wyraźnej fazie korekty. Eurozłoty po odbiciu od poziomu 4,187 porusza się w konsolidacji na poziomie 4,20 – 4,24. Tymczasem para USD/PLN ponownie odbiła się od oporu 3,89. Niemniej, jeszcze kilka dni temu kurs znajdował się na poziomie nawet 3,81. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na notowania CHF/PLN, które w tym tygodniu były na najniższym poziomie od września 2015 r. Waluta rynku emerging markets wyraźnie aprecjonuje względem waluty zaliczanej do grona bezpiecznych przystani – to kolejne potwierdzenie bardzo dobrych nastrojów na rynkach finansowych. 

 

Dzisiaj rano poznaliśmy najnowsze dane makroekonomiczne z Niemiec m.in. wzrost PKB w pierwszym kwartale 2017 r. – wynik na poziomie 1,7% rdr był zgodny z prognozami. W dalszej części dnia inwestorzy poznają dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro oraz tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w USA. Co więcej, w Polsce oraz w Stanach zostaną opublikowane dane dotyczące inflacji CPI. Dzisiaj obędą się także wystąpienia publiczne kolejnych przedstawicieli Fed – Charlesa Evansa oraz Patricka Harkera. Natomiast wieczorem agencja Moody’s zaprezentuje przegląd polskiego ratingu kredytowego.

 

Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI

 

 

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail