Łukasz Rozbicki, Nowoczesne Technologie
W zeszłym tygodniu na parze EUR/USD można było zaobserwować stabilizację kursu w okolicach poziomu 1,12, a więc wysoko, biorąc pod uwagę, że maj rozpoczynał się na poziomie 1,09. Można przyjąć, że w protokole z ostatniego posiedzenia FOMC bez większego echa przeszło to, że w dyskusji uznano potrzebę podwyżki już w czerwcu, bowiem później uaktywniło się ryzyko polityczne związane z D. Trumpem, a to wyraźnie zachwiało pewnością rynku w kwestii czerwcowej podwyżki stóp. Jakkolwiek szanse na impeachment Trumpa są nikłe, tak można to uznać za kolejne osłabienie pozycji prezydenta, a wobec tego rynek coraz mniejszą wiarę przykłada do obietnic reform formułowanych przez amerykańskiego prezydenta. Dodatkowo też w protokole zwrócono uwagę na łagodniejsza propozycję wychodzenia Fedu z reinwestycji odsetek od długu. Niemniej, paliwa na eurodolarze na dalsze wzrosty już nie było.
Za to nastroje na rynkach nie były najgorsze, można uznać, że chociaż mała szansa na gołębiość FOMC wpływa pozytywnie na waluty EM. Złoty natomiast ostatnio cieszy się sporym uznaniem. Zauważenie pozytywnych tendencji przez agencje ratingowe, dobre dane gospodarcze to czynniki korygujące wycenę złotego o tak jeszcze niedawno obecne ryzyko polityczne. Wygląda na to, że para EUR/PLN zmierza do zmiany rejonu konsolidacji z 4,20-4,30 na 4,10-4,20. W zeszłym tygodniu powróciła wyraźnie poniżej 4,20, który to poziom pełni obecnie funkcję ważnego oporu. Natomiast na parze USD/PLN wiele zależy od sytuacji na eurodolarze, ta z kolei w tym tygodniu może być stabilna aż do piątkowych oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Biorąc pod uwagę kiepski sentyment do dolara, jeżeli coś w tzw. payrollach rynkowi się nie spodoba, eurodolar może dalej zyskiwać na wartości. Należy jednak wziąć pod uwagę już spekulacyjny charakter takiego ruchu, gdyż realne szanse na zacieśnianie polityki pieniężnej przez EBC są w najbliższych miesiącach raczej nikłe.
Bieżący tydzień rozpocznie się niezwykle spokojnie, bowiem w USA i Wielkiej Brytanii, a więc forexowych centrach świata, akurat są dni wolne. Jednak w dalszej części tygodnia danych będzie już naprawdę sporo. Z Europy opublikowane zostaną indeksy PMI dla przemysłu, w tym dla Polski. GUS poda też finalne dane o dynamice polskiego PKB w I kw., a także wstępny odczyt inflacji CPI. Istotna dla eurodolara może być, obok wspomnianych wyżej payrollów, inflacja HICP z Eurolandu i poszczególnych krajów strefy euro. W USA warto zwrócić jeszcze uwagę na indeksy ISM dla przemysłu i Chicago PMI.
Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI