Zgodnie z naszymi oczekiwaniami Mario Draghi stonował tę część rynku, która oczekiwała rychłego początku normalizacji polityki monetarnej przez EBC. Zgodnie z konsensusem rynkowym stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie, podczas gdy słowa Mario Draghiego nie wpisały się już w oczekiwania części inwestorów. EBC podwyższył prognozy dotyczące dynamiki PKB w strefie euro (wczorajszy finalny odczyt wykazał wzrost na poziomie 1,9% rdr w pierwszym kwartale 2017 r. wobec oczekiwań na poziomie 1,7%), jednakże równocześnie zrewidował w dół projekcje dotyczące inflacji. Na uwagę zasługuje również komunikat, w którym można przeczytać, że stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy czas, znacznie przekraczający okres trwania QE. Zatem wszystko wydaje się jasne – EBC pozostaje gołębi. Teraz nadszedł czas, aby to Fed wyłożył karty na stół, a to stanie się już w przyszłą środę. Wczoraj odbyły się także wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Wszystko wskazuje na to, że partia Theresy May zwyciężyła, lecz nie uzyskała wystarczającej liczby głosów do samodzielnych rządów. Perspektywy stworzenia koalicji również wydają się nikłe. Autorski pomysł premier Wielkiej Brytanii zawiódł i pogorszył pozycję jej ugrupowania w stosunku do stanu przed wyborami. Ryzyko dymisji Theresy May, nowych wyborów oraz utrudnionych negocjacji ws. Brexitu istotnie wzrosło, co znajduje swoje odzwierciedlenie w dynamicznej deprecjacji funta. Tymczasem na eurodolarze bez większych zmian. Po wczorajszych ruchach na południe główna para walutowa odbiła, a w efekcie dziś testuje poziom 1,12. W nieco szerszej perspektywie mamy jednak trend boczny, toteż dopiero przełamanie wsparcia 1,11 należy uznać za wyraźny sygnał sprzedaży. Z kolei istotny opór stanowią rejony 1,128 – 1,129.
W obecnym tygodniu o polityce monetarnej decydowała także polska RPP. Wydarzenie to pozostało jednak niemal niezauważalne. Fakt ten nie stanowi zaskoczenia, skoro Rada ponownie nie dokonała żadnych zmian, tym samym ustanawiając najdłuższy w historii Polski okres stabilizacji stóp procentowych. W bieżącym roku nie należy oczekiwać zmiany nastawienia RPP. Pierwsze jastrzębie decyzje mogą zapaść dopiero w 2018 r., co też zarekomendowała ostatnio organizacja OECD. Polski orzeł w obecnym tygodniu dość wyraźnie traci na wartości. Para EUR/PLN testuje psychologiczny poziom 4,2, choć warto zauważyć że wczoraj mieliśmy już rejony powyżej 4,21. Na USD/PLN mamy okolice 3,76. Za najbliższy opór należy uznać okolice 3,77, które stanowią górne ograniczenie dwutygodniowej konsolidacji.
Dzisiejsze kalendarium ekonomiczne nie należy do grona tych najciekawszych. Inwestorzy poznają dane na temat zapasów hurtowników w Stanach oraz dynamikę produkcji przemysłowej z Wielkiej Brytanii i z Francji. Tym niemniej warto pamiętać, że w niedzielę nad Sekwaną odbędą się wybory parlamentarne, bardzo ważne z perspektywy potencjalnej skuteczności polityki zapowiedzianej przez Emmanuela Macrona.
Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI