Nowatorski ponadregionalny projekt Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej, finansowany ze środków unijnych, może nie zostać ukończony w terminie, czyli do końca 2015 r. Do końca marca br. zrealizowano jedynie niewielką część projektu. Ministerstwo Infrastruktury, Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości oraz samorządy województw odpowiedzialne za inwestycję, uspokajają, że budowa zostanie zakończona zgodnie z planem.
Przedsięwzięcie Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej to nowatorski, ponadregionalny projekt stworzenia trasy rowerowej, łączącej pięć województw Polski Wschodniej: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie i podkarpackie. Docelowa długość trasy, planowana do wybudowania do końca 2015 r., wynosi około 2 tys. km. Zakłada się, że trasa ta – jedna z najdłuższych tras rowerowych w Europie – będzie unikatowym projektem turystycznym, atrakcyjnym zarówno dla polskich, jak i zagranicznych cyklistów. Będzie nią można przejechać znad Zalewu Wiślanego, przez Warmię, Mazury i Podlasie, aż na Lubelszczyznę, Kielecczyznę i Podkarpacie.
Projekt jest finansowany z funduszy Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2007 – 2013. Wartość inwestycji to przeszło 297 mln zł, z czego ponad 236 mln zł pochodzi ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W ramach projektu zaplanowano m.in. odnowienie istniejących już szlaków rowerowych, budowę nowych oraz utworzenie sieci miejsc obsługi rowerzystów. Według założeń rozwój turystyki rowerowej w Polsce Wschodniej ma wpłynąć na rozwój regionu, pomóc w wykorzystaniu jego walorów krajoznawczych, przyrodniczych i kulturowych.
Na zakończenie inwestycji Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej i zatwierdzenie wydatków Polska ma czas do końca 2015 r. Jednak zdaniem kontrolerów NIK istnieje ryzyko, że w wyznaczonym terminie nie uda się zakończyć prac budowlanych i w pełni wykorzystać przyznanych środków. Według stanu na koniec marca 2015 r., tj. na dziewięć miesięcy przed ostatecznym terminem zakończenia projektu, ani jeden regionalny odcinek trasy nie został odebrany, a prace budowlane prowadzono wówczas na zaledwie 105 km z przewidywanych 2 tys. Do końca marca 2015 r. wydano niespełna 18 z blisko 300 mln przeznaczonych na ten cel (ok. 6 proc.).
NIK zwraca uwagę, że w efekcie obecnie, na kilkanaście tygodni przed zakończeniem inwestycji podmioty budujące poszczególne odcinki trasy rowerowej nie mają żadnej rezerwy czasowej. Spośród pięciu projektów regionalnych, najmniej wybudowano w województwach podkarpackim i świętokrzyskim. Prace w tych województwach rozpoczęto dopiero w kwietniu 2015 r., obejmując nimi odcinki o długości: 80,4 km (18,8 proc. planowanej długości trasy rowerowej) w województwie podkarpackim i 7,3 km (3,5 proc.) w województwie świętokrzyskim.
Główna przyczyna opóźnień w realizacji projektu to przedłużające się prace nad opracowaniem Studium wykonalności. Prace nad jednym z podstawowych dokumentów, który miał pozwolić na określenie lokalizacji i kosztów budowy tras rowerowych w poszczególnych województwach, trwały w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego (obecnie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju) dwa lata dłużej niż zakładano.
Studium wykonalności nie tylko zostało opracowane późno, ale dodatkowo zawierało wiele błędów, których samorządy poszczególnych województw nie wychwyciły pomimo wielokrotnego opiniowania. Dlatego realizacja poszczególnych inwestycji rozpoczynała się od korygowania założeń Studium wykonalności. Rozwiązania przyjęte w dokumencie nie we wszystkich przypadkach odpowiadały istniejącemu stanowi faktycznemu w terenie. Nie uwzględniono w nim na przykład wszystkich niezbędnych do wykonania robót oraz ich rzeczywistych kosztów. Nie przeprowadzono też pełnej inwentaryzacji obiektów inżynierskich, ani rzetelnej analizy własności nieruchomości, przez które miałyby przebiegać trasy. Wystąpiły także przypadki wytyczania tras przez grunty prywatne lub tereny zamknięte, np. należące do PKP. Konieczność korygowania założeń Studium wykonalnościwydłużyło opracowanie dokumentacji projektowej oraz znacznie opóźniło rozpoczęcie realizacji inwestycji.
Także same samorządy województw opieszale realizowały poszczególne inwestycje. Na przykład samorząd województwa warmińsko-mazurskiego zwlekał ze złożeniem wniosku o zawarcie aneksu do umowy o dofinansowanie, zwiększającego wartość realizowanego projektu o 16,3 mln zł. W efekcie na sześć miesięcy przed planowanym zakończeniem całej inwestycji (30 czerwca 2015 r.) samorząd ten nie miał jeszcze zapewnionego pełnego finansowania projektu. Z kolei w województwie podlaskim postępowania o udzielenie zamówień publicznych na wykonanie robót budowlanych trwały bardzo długo, a dokumentacja projektowa poszczególnych odcinków trasy rowerowej odbierana była opieszale.
NIK zauważa także, że ze względu na oryginalny charakter projektu i jego złożoność należało się spodziewać, że będzie to trudne przedsięwzięcie. Jest to bowiem pierwszy w Polsce projekt budowy tak długiej, kompleksowej trasy rowerowej. W jego realizację zaangażowanych jest aż 199 podmiotów. Instytucje biorące udział w projekcie nie miały wzorców ani doświadczeń przy realizacji tego typu inwestycji i dopiero w trakcie realizacji wypracowywały standardy działania.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i samorządy województw zapewniają, że przy stałym monitoringu postępu prac, budowa tras rowerowych zostanie zakończona w terminie i całe zakontraktowane środki z Unii Europejskiej zostaną rozdysponowane do końca 2015 r. Podkreślają przy tym, że duża część funduszy zostanie wykorzystana w końcowej fazie realizacji projektu, czyli pod koniec roku. Najwyższa Izba Kontroli zwraca jednak uwagę, że w zaistniałej sytuacji brak rezerwy czasowej na ewentualne opóźnienia w realizacji prac budowlanych. Ponadto pełna realizacja projektu – oprócz wybudowania samej trasy rowerowej – wymaga także podjęcia innych czasochłonnych czynności, tj. odebrania robót od wykonawców i przekazania inwestycji do użytku, a także rozliczenia poniesionych nakładów inwestycyjnych. Kontrolerzy NIK obawiają się, że wykonywanie robót budowlanych ?pod presją czasu? może niekorzystnie wpłynąć na jakość prac.