Reforma OFE ? nowe pomysły na razie nie martwią rynku

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail

 Adrian_Apanel_zdjecie_MM_Prime

 

Reforma OFE z 2013 r. mocno uderzyła w warszawski parkiet. Proces zmian w systemie emerytalnym ciągle trwa, co stanowi źródło niepewności dla rynku kapitałowego w Polsce. Dobrze jednak, że główne założenia nowego projektu są zgodne z zaleceniami KERM. Z drugiej strony, kwestią otwartą pozostają wymogi dotyczące przyszłej polityki inwestycyjnej nowych funduszy. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami Gazety Wyborczej, nie można wykluczyć dość istotnej zmiany: OFE (które zostaną przekształcone w klasyczne fundusze inwestycyjne) będą musiały inwestować środki nie tylko w akcje, ale również w obligacje skarbowe, czy też w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez sektor publiczny. Takowy koncept implikuje kilka znaczących następstw dla polskiego rynku finansowego.

 Nowe fundusze inwestycyjne, które będą działać w ramach trzeciego filaru, będą miały do dyspozycji 75% obecnych środków OFE tj. około 115 mld zł. Do tej pory niniejsza kwota była inwestowana na rynku akcji. W kontekście oszczędzania na przyszłą emeryturę to zarówno bardzo atrakcyjne rozwiązanie, jak i równie ryzykowne. Dlatego też autorzy nowej reformy postanowili pochylić się nad zmianami w polityce inwestycyjnej nowych podmiotów. Jak podaje Gazeta Wyborcza, rząd rozważa dwa warianty. Pierwszy z nich opiera się na stopniowej zmianie strategii inwestycyjnej wraz ze wzrostem wieku przyszłego emeryta. Z kolei drugi zakłada, że dane oszczędności będą inwestowane głównie w obligacje dopiero na 3 ? 5 lat przed emeryturą. Tym niemniej, niezależnie od wybranego rozwiązania, potencjalne zmiany doprowadzą do istotnej wyprzedaży akcji oraz zakupów na rynku długu przez nowe fundusze inwestycyjne.

Z perspektywy przyszłego emeryta niniejsze zmiany wydają się korzystne. Natomiast dla nowych funduszy, te będą się wiązać z przeprowadzeniem bardzo delikatnego zabiegu ? wyprzedaży znacznej liczby instrumentów udziałowych. Zbyt nagły napływ podaży mógłby istotnie wpłynąć na zachowanie głównych indeksów giełdowych, toteż cała operacja będzie przeprowadzana stopniowo. To nie zmienia faktu, że proponowane zmiany należy ocenić negatywnie z perspektywy dalszego rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Te bowiem oznaczają, że z rynku akcji po raz kolejny odpłynie krajowy kapitał. Należy podkreślić, że głównym motorem napędowym polskiego parkietu jest de facto kapitał zagraniczny. Ten na rynku wschodzącym jest bardzo wrażliwy. Napływa znacznie wolniej aniżeli odpływa. Kolejny ubytek polskiego kapitału na rynku giełdowym spotęguje marazm w dobie ewentualnej dekoniunktury rynkowej. Takowy efekt mogliśmy zaobserwować chociażby w ostatnich latach.

Proponowane zmiany z zakresu polityki nowych funduszy inwestycyjnych pozostaną neutralne względem rynku długu. Ostatnimi czasy polskie obligacje skarbowe sprzedają się niczym ciepłe bułeczki. Tym niemniej, reforma będzie istotna z punktu widzenia Skarbu Państwa. Większe zainteresowanie ze strony rodzimych funduszy wpłynie na strukturę zadłużenia. Dlatego też możliwość wzrostu długu krajowego kosztem zagranicznego należy ocenić pozytywnie. Z drugiej strony, to nieco gorsza informacja dla złotego. Mniejsze zakupy polskich obligacji ze strony inwestorów zagranicznych znajdą swoje odzwierciedlenie w spadku popytu na rodzimą walutę, toteż w jej deprecjacji.

Prace nad reformą OFE wciąż trwają, a więc nic nie jest jeszcze przesądzone. Należy jednak podkreślić, że proponowane zmiany dotyczące polityki inwestycyjnej nowych funduszy działających w trzecim filarze należy ocenić negatywnie z perspektywy polskiego rynku kapitałowego. Co więcej niepokoi fakt, że obrany kierunek może okazać się tym ostatecznym ? sytuacja na GPW wyraźnie się poprawia, hossa trwa w najlepsze, a rynek przygotowuje się na prawdziwy wysyp pierwszych ofert publicznych. Sprzyjająca koniunktura rynkowa może dodatkowo zachęcić rządzących do przeprowadzenia niekorzystnych z perspektywy giełdy zmian w systemie emerytalnym. Takowe podejście jest krótkowzroczne, jednak do tego politycy zdążyli już nas niestety przyzwyczaić. Mimo wszystko póki co, inwestorzy zachowują spokój, co wynika zapewne z faktu, że sentyment rynkowy na warszawskim parkiecie jest niezwykle dobry.

 

Autor: Adrian Apanel, MM Prime TFI S.A.

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail