Z dużej chmury mały deszcz. Euro coraz mocniejsze

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail

 

 

Niektórzy wieścili, że obecny tydzień może zasłużyć na miano najbardziej emocjonującego tygodnia na rynkach finansowych od początku roku. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że z dużej chmury mały deszcz. Zgodnie z konsensusem, Rezerwa Federalna podwyższyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Wystąpienie Janet Yellen było wyraźnie jastrzębie – FOMC planuje kolejne dwie podwyżki stóp procentowych w 2017 r., choć w swoich prognozach nie uwzględnia ewentualnych reform podatkowych oraz inwestycji infrastrukturalnych Donalda Trumpa. Niewykluczone, że te mogłyby zachęcić Fed do większej skali podwyżek, jednak póki co, reformy gospodarcze prezydenta USA pozostają jedynie obietnicami wyborczymi. Niemniej, wzrost kosztu pieniądza był już w cenach, a część rynku oczekiwała bardziej jastrzębich sygnałów ze strony FOMC.

Co więcej, ostatnie doniesienia jakoby EBC planował podwyższyć stopy procentowe jeszcze przed wygaszeniem QE były niebezpodstawne. Za takim rozwiązaniem opowiedział się szef Austriackiego Banku Centralnego, co niewątpliwie może podsycać oczekiwania rynku co do potencjalnych zmian w europejskiej polityce monetarnej. Dodatkowym wsparciem dla euro okazały się wyniki holenderskich wyborów. Wbrew obawom, eurosceptyczna Partia Wolności zajęła drugie miejsce, osiągając znacznie gorszy wynik niż oczekiwano. Rezultaty mogą także nieco uspokoić inwestorów przed nadchodzącymi wyborami we Francji oraz w Niemczech. W efekcie w skali całego tygodnia dolar traci względem euro, lecz rynek daleki jest od nadzwyczajnej zmienności. Główna para walutowa znajduje się w okolicy 1,075, a zatem na wykresie mamy wyraźny trend wzrostowy. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 1,083. 

Globalne nastroje rynkowe odcisnęły swoje piętno na notowaniach polskiej waluty, która umocniła się zarówno względem euro, jak i dolara. Warto również zwrócić uwagę na najnowsze dane makroekonomiczne. Dynamika wzrostu wynagrodzeń wyniosła 4% rdr. Z kolei wskaźnik CPI po raz kolejny okazał się wyższy od konsensusu i wyniósł 2,2% rdr. To nie zmienia faktu, że RPP jest pewna swoich prognoz i argumentów – w 2017 r. stopy procentowe pozostaną bez zmian. Zatem polska polityka monetarna najprawdopodobniej nie przyczyni się do poprawy kondycji złotego. Para EUR/PLN znajduje się obecnie w pobliżu 4,31, a zatem wcześniejsza próba wyjścia z konsolidacji zakończyła się fiaskiem – rynkowy pat trwa w najlepsze. Ten jednak został zakończony w przypadku USD/PLN. Para przełamała nie tylko dolne ograniczenie konsolidacji (4,04), ale również granicę 4,0. Aktualnie ciągle trwa walka o tę psychologiczną barierę – trwałe przełamanie może przynieść wyraźną aprecjację polskiej waluty.

Bardzo interesujący tydzień zostanie zwieńczony licznymi odczytami makroekonomicznymi. Dzisiaj inwestorzy poznają amerykańską dynamikę produkcji przemysłowej. Ponadto, w Polsce odbędzie się publikacja wielu istotnych wielkości ekonomicznych m.in. tempa wzrostu sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, oraz inflacji PPI.  

Łukasz Rozbicki

MM Prime TFI

 

Facebooktwittergoogle_plusredditpinterestlinkedinmail