W miniony piątek 13 listopada doszło w Paryżu do serii krwawych zamachów terrorystycznych przeprowadzonych przez zamachowców powiązanych z Państwem Islamskim ? co naturalnie miało negatywny wpływ na rynek inwestycji bazujący na bardziej ryzykownych aktywach. Poniedziałkowe sesje na wielu giełdach rozpoczęły się od umiarkowanych spadków. Sytuacja ta wydaje się naturalną konsekwencją wzrostu awersji do ryzyka i zwiększenia zagrożenia dalszymi atakami terrorystycznymi w Europie i na świecie. Inwestorzy sprzedają akcje i inne bardziej ryzykowne aktywa zamieniając je na bezpieczniejsze ? dolara amerykańskiego, szwajcarskiego franka, złoto czy obligacje rynków rozwiniętych ( amerykańskie i niemieckie ). Dodatkowo czynnikiem, który wpływa na zwiększenie obaw inwestorów jest wciąż ? gorąca? kwestia imigracji i zamykania granic przez wiele krajów Europy, co w powiązaniu z ewentualnym zagrożeniem dalszymi zamachami i wzrostem negatywnych nastrojów w wielu społeczeństwach i w konsekwencji ich wpływem na działania i decyzje polityków, mogłoby się przełożyć na sytuację i tak obecnie dość kruchą w Unii Europejskiej. To oczywiście wzmacnia postulaty i dążenie różnego rodzaju ugrupowań nacjonalistycznych w Europie ale dla giełd wprost przeciwnie ? wiąże się z zagrożeniem dalszych spadków. Jednocześnie piątkowe zamachy w Paryżu i ewentualny wzrost obaw o zachowanie się gospodarki europejskiej zwiększają szanse na dalsze luzowanie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. Wydaje się jednak, że wraz z upływem dnia sytuacja na giełdach się uspokaja i większość giełd zmniejsza skalę spadków albo pozostaje na lekkich plusach.
Giełda w Paryżu zmniejszyła skalę spadków z ponad 1% do -0,21% (godz.14) a giełda niemiecka z prawie 1% spadku obecnie znajduje się na 0,15% plusie ( godz.14). Niestety giełda w Warszawie, która rozpoczęła notowania również na minusach, co prawda zmniejszyła skalę strat ale utrzymuje wynik minusowy ? WIG20 -0,31% 1972 pkt. ( godz.14 ). Rano indeks dużych spółek spadł 10 punktów niżej czyli do najniższego poziomu do lipca 2009 roku.
W chwili obecnej wygląda na to, że w przypadku jeśli nie pojawią się dalsze niepokojące informacje o planowanych dalszych zamachach druga część dnia notowań na giełdach przebiegać będzie już w otoczeniu względnego uspokojenia nastrojów.
Radosław Cabanek – PWC